Hej,
wczoraj czułam się okropnie, przeziębienie nie chce mnie opuścić. Ale humor proprawił mi mój nowy, a raczej stary - odrestaurowany fotel Ludwik Filip. I na dodatek tapicer sam dostarczył mi go do domu, dziękuję! Pana tapicera mogę polecić, oto jego strona: uolsena.
Fotel kupiłam już dość dawno"na starociach", niestety nie mogę znaleźć zdjęć jak wyglądał przedtem. Drewno - odcień pomarańczowy, tkanina w bordowe kwiatki. Usunęłam stary lakier, przemalowałam na biało i planowałam zrobić kolorowe obicie, ale jak to u mnie, ostatecznie zdecydowałam się na odcień szary, gołębi. W piwnicy stoją kolejne do przerabiania, może one wyjdą kolorowe... A szary wylądował w sypialni i wygląda tak:
Bardzo lubię też zdjęcie, które wisi nad fotelem, a przedstawia ludzi na plaży. Kupiłam je na Westwing - też polecam zakupy u nich, mają piękne rzeczy i pięknie je pakują, natomiast sprzedają systemem kampanii, które trwają tylko określony czas, więc zawsze jest coś innego.
Miłej środy. Dziś post! - sama sobie muszę przypominać:)
bajkowy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńno piekne
OdpowiedzUsuń